Paul Klee. Południowe Ogrody i ukryty diament.

Oczywiście od inspiracji do konkretnego wykonania jest jeszcze długa droga. Z płaskiego 'szkicu' należało stworzyć trójwymiarową przestrzenną bryłę, która zachowa prostotę i dynamizm jednocześnie. Wymagało to wielkiej ilości prób, przeróbek i poprawek. Dopasowania proporcji i zapewenienia przy tym optymalnego oświetlenia. Poza samym aspektem artystycznym formy, lampa ma przede wszystkim zapewniać dobre światło. Praca się jednak opłaciła. Diamond jest bardzo dobrze oceniany przez ludzi zajmujących się profesjonalnie designem i podoba się osobom, które szukają ciekawej lampy o nowoczesnej, prostej ale wyrazistej formie. Dzisiaj jest biały ale niedługo będzie również dostępna wersja półprzezroczysta. Różnica w świetle jest znaczna (ale jakże trudno to oddać na zdjęciach), dlatego krótki opis. Biały świeci ciepłym, lekko wpadającym w ecru, światłem. Pasuje do wnętrz, w których również przeważają ciepłe barwy. Półprzezroczysty ma zimniejszy odcień. Jest bardziej neutralny w kwestii barwy światła, które z siebie wypuszcza. Na blogu opisującym nasze wystąpienie podczas jednej z konferencji, jest zamieszczone zdjęcie dwóch wariantów kolorystycznych Diamonda. Nie jest może ono idealne jeżeli chodzi o przekazanie kolorów - jeszcze raz podkreślę, że zrobić zdjęcie, które w neutralny sposób pokaże barwy światła lampy jest bardzo, ale to bardzo trudno - ale z przerysowaniem 'żółtości' białej wersji, pokazuje różnice pomiędzy obu wariantami. Poniższe zdjęcia bardziej oddają realne różnice:
Oczekując na zimnego kuzyna ciepłej bieli, zapraszamy na stronę Diamonda...